wtorek, 26 maja 2020

Dialogiczne podejście do dzieci - odc. II

Co wynika z tego szczególnego, moim zdaniem fundamentalnego charakteru spotkania między JA i TY dla sprawy wychowania?

Spróbuję przybliżyć kluczowe momenty wypracowanej przez Bubera filozofii wychowania.

(Opieram się na tekstach Bubera Ueber das Erzieherische [O istocie wychowania], Bildung und Weltanschauung [Kształcenie i światopogląd] i Ueber Charaktererziehung [O wychowaniu charakteru], a także na artykule Małgorzaty Przanowskiej pt. Buberowska filozofia wychowania jako wezwanie do radykalności dialogicznego spotkania.)


Sednem Buberowskiej filozofii wychowania jest wgląd w fakt, że ludzka osobowość ujawnia i buduje się w konkretnym, niepowtarzalnym sposobie urzeczywistnienia relacji w szczególności z innymi ludźmi, ze zwierzętami, roślinami, miejscami, dalej z artefaktami, tekstami... wreszcie ze światem jako całością. Te relacje mogą być najrozmaitsze, mogą mieć charakter użytecznościowy (np. drzewo rodzi owoce, które potem zjadamy, albo zbieramy patyki, z których coś budujemy), poznawczy (dowiaduję się czegoś o drzewie), duchowy (wierzę, że drzewo jakoś czuje moją obecność i moje nastawienie względem niego)... Niemniej jednak są one zawsze ostatecznie niepowtarzalne!!! Są zanurzone w nieskończonej różnorodności. Ta niepowtarzalność i różnorodność sprawia, że nie ma jednej recepty, wedle której można formować człowieka, a filozofia wychowania nie jest teorią, przepisem - a co najwyżej inspiracją. Nacisk musi tu być położony na przytomną, pełną refleksji pracę wychowawcy nad sobą i nad własnym stosunkiem do świata.

Ujawnienie i budowanie osobowości jest jednocześnie zakorzenianiem się w świecie, zakorzenianiem, które dokonuje się przez relacje (pierwotnie w przypadku dziecka relację z mamą, następnie z innymi najbliższymi osobami; nie do przeceniania jest tutaj znaczenie spojrzenia mamy: oby to było spojrzenie akceptujące...).

Z faktu, że zakorzenianie się w świecie odbywa się w relacjach, wynika szczególna rola osób, z którymi dziecko wchodzi w relację. Taką osobą jest też nauczyciel albo wychowawca.

Wychowawca - niezależnie od tego, czy jest to rodzic, opiekun czy nauczyciel - oddziałuje, formuje dziecko przez całość swojej osobowości, całość swojego stylu życia. Ten styl życia to w szczególności stosunek do własnych przekonań (czy rzeczywiście żyję według tego, co głoszę; jak realizuję moje przekonania; albo na ile w ogóle mam jakieś świadome przekonania i na ile jestem do nich rzeczywiście przekonana/-y; na ile moje przekonania są rzeczywiście moje; co bym postawił/-a na szali w ich obronie), stosunek do wykonywanej pracy (czy postrzegam ją jako mój wybór, czy jako coś narzuconego; czy / jak głęboko jestem przekonana do tego, co robię), stosunek do uczuć, które mam ja sam/-a, i do uczuć innych (czy je zbywam czy z nich korzystam jako z tego, co mi coś mówi o sytuacji), stosunek do potrzeb moich i cudzych (czy mam z nimi kontakt, umiem je rozpoznać; a może się ich wstydzę), stosunek do osób (czy traktuję je jako osoby, tzn. z szacunkiem, czy może czysto użytecznościowo; czy mnie ciekawią; czy wiem, kto jest dla mnie ważny i dlaczego), do zwierząt, obiektów świata przyrody i rzeczy...

Może tyle tym razem wystarczy. W kolejnym odcinku będzie jeszcze konkretniej: o pewnym zestawie cechy pracy wychowawczej, jeśli ta praca ma być - w zgodzie w filozofią wychowania Bubera - płodna :)

(ed)