niedziela, 29 września 2019

Co czytać dzieciom?

Ten wpis powstaje na prośbę rodziców. Co polecać do czytania z dziećmi na rynku wydawniczym? Wcale nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie.
Wskutek takich akcji, jak "Cała Polska czyta dzieciom" i istnienia już od wielu lat programu MKiDN promującego czytelnictwo większość rodziców ma świadomość, że czytanie dzieciom jest ważne. Choć nadal nie wszyscy rodzice dzieciom czytają... Po kilku minutach pracy z dzieckiem widzę, czy mam do czynienia z dzieckiem, któremu czytano, czy nie :) Pytanie jest jednak w przypadku tych czytających, co wybierać do czytania.
Rynek jest bogaty: nawet w hipermarketach stoją regały z książkami. Sama czasem coś tam kupuję... Można znaleźć tam naprawdę różne rzeczy i nie ma co tej formy kupowania książek od razu przekreślać.
Przekreślić moim zdaniem trzeba z jednej strony komputerowe przeróbki różnych klasycznych bajek dla dzieci, często do takiego stopnia skrócone, że naprawdę nie wiadomo, o co tam pierwotnie chodziło - to taka masówka, nastawiona na tych, którzy przy okazji kupowania innych rzeczy kupują też książki dla dzieci, bo "przecież trzeba dzieciom czytać". Powstaje pytanie, dlaczego takie osoby dziwią się, że dzieci czytanie nie interesuje. Czy my sami byśmy chcieli, żeby ktoś wciskał nam kit i żądał od nas zadowolenia?
Przekreślić moim zdaniem z innych powodów trzeba różne książki zbyt, a nawet patologicznie "ambitne", których autorzy zapominają, że dziecko jest dzieckiem. Ja tych książek nie lubię. Często wydają je wydawnictwa skądinąd wartościowe, jak np. Dwie Siostry. W przypadku takich książek istnieje niebezpieczeństwo, że autor wylewa na dzieci swoje nierozwiązane problemy życiowe, a to chyba nie tak ma być. Jeśli macie po przeczytaniu pierwszej strony wątpliwość, czy książka, dobrze zilustrowana i wyglądająca na "wartościową", jest ok, nie kupujcie jej dzieciom.
Ja też nie lubię przesadnie takich książek dosadnie edukacyjnych, jak np. "Tupcio Chrupcio". Ale rozumiem ich miejsce i na półce u mojego syna kilku "Tupciów" stoi :)
Polecę Wam teraz kilka książek moim zdaniem bardzo dobrych ze stosunkowo nowej literatury dla dzieci:

Dla mnie hitem jest seria o Piaskowym Wilku Asy Lind i Zakamarków:



"Piaskowego Wilka" polecałabym dla dzieci tak od 4 lat. A dla młodszych szczególnie upodobałam sobie w Zakamarkach serię o Kajtku:


Do wspólnego oglądania polecam serię Dwóch Sióstr o Ulicy Czereśniowej:

Fajny z wydawnictw dla młodszych dzieci jest też Tatarak z "Bardzo głodną gąsienicą" i innymi podobnymi książeczkami. Muchomor ma ładnie zilustrowane klasyczne rymowanki i śpiewanki, np. "Jadą, jadą misie".
Zasadniczo lubię też Hokus Pokus, którego szefową kiedyś poznałam na Targach Książki. Ale oni właśnie czasem w moim odczuciu przesadzają z tymi "ambitnymi" książkami. Ich hitem dla maluchów była seria o Julku i Julce (mamy w przedszkolu), pewnie już niedostępna na rynku pierwotnym. Teraz w innym przekładzie jest wznowienie tej serii, tyle że teraz to "Janek i Janeczka" (Dwie Siostry). Hokus Pokus wydał też mojego ukochanego "Króla i morze". Nie linkuję, bo chwilowo strona wydawnictwa nie działa.
Na koniec chciałabym polecić, jeśli macie trochę czasu, czasopismo "Ryms" o książkach dla dzieci. Warto zajrzeć czasem na stronę www .
Jest jeszcze mnóstwo innych fajnych rzeczy, słuchajcie swojego serca... (słuchacie, bo widzę, jakie książki dzieci przynoszą do przedszkola :)) Mi zawsze dobrze podpowiadało.

(ed)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz