Podobnie jak
Tomek, lubię czytać kryminały. Był czas kiedy pochłaniałam je
na kilogramy :) Tak jak wielu czytelników przeżyłam zachwyt
skandynawską literaturą tego gatunku. Polubiłam zwłaszcza dwóch
autorów - Åsa Larsson i Håkan Nesser.
Miłością
do książek Henninga Mankella zaraził mnie kolega, który pożyczał
mi kolejne tomy opisujące szwedzkiego policjanta – komisarza Kurta
Wallandera.
Jest w tych
książkach coś niezwykłego, i bynajmniej nie chodzi mi o
doświadczenia szwedzkiej policji :) Według mnie wątek kryminalny
stanowi tło. Na pierwszym planie jest człowiek, społeczeństwo czy
przyroda i silny związek pomiędzy nimi. I tak istotne codzienne
rytuały – choćby gotowanie kawy czy kąpiel w zamarzniętym
jeziorze.
Moją
ulubioną książką Mankella nie jest jednak kryminał a "opowieść
o miłości, stracie i samotności" (opis od wydawcy) pod
tytułem "Włoskie buty". Zachęcam do przeczytania.
W 2014 roku
pisarz podał do publicznej wiadomości, że zdiagnozowano u niego
nowotwór. Powiedział również, że będzie pisał o sobie i
chorobie na łamach gazety. Pomyślałam, że to niezwykłe. Nie
śledziłam jednak tych publikacji.
5
października tego roku nadeszła informacja o śmierci Henninga
Mankella.
Jakiś czas
później, w dworcowej księgarni zobaczyłam książkę pt.
"Grząskie piaski" wydaną po śmierci pisarza.
Bardzo
chciałam ją przeczytać. Wbrew moim wyobrażeniom to nie jest zapis
umierania, choć śmierć jest cały czas obok. Autor pisze o swojej
chorobie i o tym jak sobie z nią radzi lub nie. Przede wszystkim
jednak wspomina różne wydarzenia i osoby poznane w dzieciństwie,
młodości i dojrzałym życiu. Jednocześnie martwi się kondycją
współczesnego świata. Analizuje dorobek przeszłych cywilizacji
czy społeczeństw i zestawia go z tym, co robimy obecnie. To
porównanie nie jest dla nas korzystne, a Mankell z żalem mówi, że
jedyne co po sobie zostawimy to odpady radioaktywne zakopane głęboko
pod ziemią. Ale są też obrazy, teatr, taniec, muzyka i podróże
– barwne opisy, którym towarzyszy zachwyt, spokój i wdzięczność.
I wiele
myśli, które wydają się szczególnie ważne. Chcesz je
analizować, zwątpić w nie, rozwinąć albo i wykrzyczeć na całe
gardło : "I nawet jeśli w późniejszym życiu dokonywałem
czasem niewłaściwych wyborów, zawsze byłem przekonany, że jest
to o wiele lepsze niż porażka niepodjęcia żadnej decyzji. Z
zadziwieniem patrzę na ludzi bezwolnie płynących z prądem, nigdy
niczego niekwestionujących i niestawiających żadnego oporu. Mam na
myśli decyzje sięgające głęboko, dotyczące tego, jak chcemy
przeżyć życie – te są najważniejsze i każdy powinien ich
kiedyś dokonać". (H.Mankell "Grząskie piaski" Wyd. W.A.B. 04.11.2015; przełożyła Ewa Wojciechowska)
To nie jest łatwa
lektura. Bo pisarz, jak sam mówi nie stawia kropki. Jest w trakcie
leczenia i nie wie, jak to się skończy. A ty czytelniku już wiesz.
Tym wspomnieniem dziękuję
H. Mankellowi za Jego książki. Cieszę się, że przypadkowo
żyliśmy w tym samym czasie.
(ms.)
(ms.)