Przyjaciel naszej fundacji, Michał Nowosielski, wpadł na pomysł przygotowania projektu kampanii społecznej w podwarszawskim Józefowie.
Józefów jest miastem "leśnym" z dużą liczbą dróg gruntowych. Chodziło o prostą sprawę: żeby zwolnić, jadąc autem.
Iza Duraj-Nowosielska, żona Michała, pisze tak: "Michał najpierw powiedział w urzędzie, że ma taki pomysł, urząd bardzo
szybko to podchwycił, Michał poprosił swojego kolegę grafika o
współpracę, zanieśli projekt do urzędu (były jeszcze billboardy, wisiały
jakiś czas, teraz zostały tylko znaki) i urząd nie tylko sfinansował
projekt, ale w ogóle, zdaje się, że zajął się wykonawstwem, i to w
ekspresowym tempie, byliśmy w szoku. To się nazywa współpraca".
(O samej Izie i tym, co ofiarowała Fundacji Zarzewie będę jeszcze pisała).
Mała rzecz, a cieszy...
(ed)
Jak pierwszy raz zobaczyłem taki znak w otchłaniach internetu pomyślałem, że można takie coś wprowadzić w Chojnicach (np. koło Centrostalu). Niestety obecna władza nie za bardzo jest chętna takim znakom, jeżeli pomysł o nich nie wyszedł. Kiedyś chciałem się podłączyć pod akcję : "1m od rowerzysty" i pomimo pozytywnego przekazu urzędnicy odmówili.
OdpowiedzUsuńhttp://rower-chojnice.blogspot.com/2016/08/urzednicy-dalej-sa-na-nie.html
Pewnie zależy wszystko od tego, kto składa wniosek.
Serdecznie dziękuję Panu za ten komentarz. My mamy też różne doświadczenia współpracy z różnymi samorządami. Trzeba się cieszyć, że gdzieś coś, co ma sens, czasem wychodzi. Może wreszcie i tam, gdzie trudno się przebić z inicjatywą, się uda.
UsuńZ serdecznymi pozdrowieniami
ED
Z zainteresowaniem przeczytałem ten artykuł, ponieważ mam ten sam problem w miejscowości, której mieszkam. W związku z powyższym mam pytanie: czy zauważalna jest poprawa zachowań kierowców?
OdpowiedzUsuńGdzie mozna zakupic taki znak? Pisze ze Zlotorii pod Toruniem, z domu pokrytego kurzem.
OdpowiedzUsuńGdzie mozna kupic znak lub porjekt?
OdpowiedzUsuń